Tak to już jest z urządzaniem wnętrza, że wszystko i tak sprowadza się do oświetlenia. Polacy rzadko zmieniają lampę jak ją już powieszą, więc chyba lepiej dobrze wybrać :)
Od dłuższego czasu na rynku królują lampy w stylu loft, czyli najprostsza lampa na świecie - kabel i żarówka. I jedno i drugie, w różnych kolorach, materiałach i cenach. Najładniej prezentują się pod sufitem barwne oploty, które przeważnie mają bardzo długie kable. I nie jest to przypadek lub założenie, że każdy mieszka w wysokiej starej kamienicy.
Powód: sznury są długie, żebyśmy mogli z nimi wariować tzn. układać, podwieszać, przypinać, wiązać, oplatać. Wiem co pisze, spędziłam trochę czasu i energii na wysokości, żeby ułożyć mój trzy metrowy biały oplot z lampy Nud Collection :) Stąd pomysł, aby zebrać jak najwięcej informacji, co zrobić z tym kablem.
Wiązanie ścienne - kokarda
Splątane w kolorze
Artystyczny nieład
Kwiatuszek, sprężynka, koło
Trójkolorowy warkocz Cable Power
Na haczyk, umożliwia skierowanie źródła światła daleko od maskownicy na suficie
Splątane koło Lampa CableTHREE dostępna na white house design
W dużej grupie lamp a la Meduza dostępna na white house design
Zamiast lampek nocnych
Opleciony Kabel (mogą to być belki strychowe, kant półki, karnisz)
Popatrzcie i wybierzcie swoja ulubioną wersje.
Osobiście nie lubię nowoczesności, ale od kilku lat pojawiają się w niej rzeczy, które uważam za cudowny wynalazek. Takie lampy na tych pięknych sznurach- dawno już skradły moje serce. Może dlatego, że uwielbiam kolory.
OdpowiedzUsuń