Gotowe przetwory dostępne w sklepach z pewnością są dużym ułatwieniem, ale trudno porównywać ich smak i walory do własnoręcznie przygotowywanych weków, dżemów i nalewek. Coraz więcej młodych gospodyń domowych przygotowuje swoje własne przetwory – do łaska wracają babcine przepisy i ekologiczne metody produkcji. Gdzie jednak przechować te smakołyki?

Do wykonania własnych przetworów, nie wystarczą jednak same chęci i zapas produktów – warto także zadbać o wygodę i bezpieczeństwo. Dlatego właśnie w spiżarni trzeba także przygotować miejsce na kuchenny fartuch i łapki do gorących garnków.
Przygotowanie przetworów i napełnianie słoików ułatwi również klasyczna, drewniana chochla z długą rączką. Własnoręcznie zrobione weki mają tę zaletę, że można dopasować je do swoich potrzeb – wykorzystać ulubiony przepis oraz doprawić je do smaku zgodnie ze swoimi preferencjami. Na kuchennej półce lub w spiżarni warto mieć tradycyjny moździerz kamienny – przyprawy i zioła rozcierane tuż przed dodaniem do przetworów są znacznie bardziej aromatyczne i wyraziste niż gotowe proszki kupione w torebkach.
Ważne jest też to, że do przygotowywania zimowych zapasów bardzo łatwo namówić panów – mężczyźni uwielbiają z namaszczeniem przygotowywać kiszone ogórki i marynaty, które staną się doskonałym dodatkiem do zimowych obiadów. Są też mistrzami w przygotowywaniu nalewek – żeby mieć pewność, że pan domu z chęcią pomoże w przygotowaniu spiżarni i gotowaniu, warto kupić butelki z ceramicznym zamknięciem. To najlepsza gwarancja, że partner lub małżonek będzie bardzo zaangażowany w pomoc.
Gotowe przetwory – jeżeli tylko będą odpowiednio pasteryzowane i szczelne – na pewno przetrwają całą zimę, nawet gdy nie dysponujemy piwnicą. Nie wolno jedynie stawiać ich w pobliżu grzejników, zadbać o ciemne i przewiewne pomieszczenie lub szafkę i… czerpać satysfakcję z najzdrowszych i najsmaczniejszych smakołyków na świecie.